Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
Dzisiaj jest: 18 Kwiecień 2024        Imieniny obchodzą: Apoloniusz, Bogusława, Bogusław

O niektórych dokonaniach tego koła pragnę poinformować Szanownych Czytelników tego Biuletynu. W zakresie gospodarczym: każdy członek koła na 1 arze ziemi w gospodarstwie rodzinnym uprawiał różne warzywa, owoce, zgodnie z wiedzą nabytą od instruktorów na kursach rolniczych. Swoje osiągnięcia mógł zademonstrować na corocznych powiatowych wystawach rolniczych. Zwycięscy konkursów otrzymywali w nagrodę m. in. sadzonki drzew owocowych, krzewów, rasowe owce. Warunek był tylko taki, że jedno jagnię od tej owcy należało oddać na nagrodę dla następnych zwycięzców. Gotkowice były wielokrotnie nagradzane za rekordowe osiągnięcia. Często młodzież z okolicznych wsi zapoznawała się z uprawą tych okazowych plonów.

W tym czasie na kursach nauczono dziewczyny wykonywania z włóczki owczej szydełkiem i na drutach swetrów, szalików, rękawic, czapek, skarpet, nauszników. To spowodowało, że w każdym gospodarstwie hodowano owce.

Nie zapominano o kulturze. W każdym roku , zwłaszcza zimą, wystawiano sztuki teatralne, m. in. jasełka. Po spektaklach organizowano składkowe wieczornice integrujące całą wieś. Działał chór, powstała biblioteka wiejska. To było możliwe dzięki społecznej działalności nauczycielki miejscowej szkoły czteroklasowej pani  Helenie Składzieniównie, która w pamięci dziewięćdziesięciolatków nadal żyje. W szkole była wymagająca, ale bardzo życzliwa dla dzieci. Znała ich warunki rodzinne i materialne. Bywała w każdym domu swoich podopiecznych, wymuszała posyłanie dzieci do szkoły. W przypadku nieszczęść losowych lub niepowodzeń gospodarczych rodzin, z własnej inicjatywy pisała podania do gminy o umorzenie podatku gruntowego. Oprócz pracy pedagogicznej i wychowawczej zajmowała się również działalnością socjalną.

Pod jej nadzorem koło wykonało sztandar ZMW. Poczyniono starania o jego uroczyste poświęcenie w r. 1935.

Poświęcenie sztandaru Koła Młodzieży Wiejskiej. Uroczystość w Białym Kościele.
Chorąży – Stanisław Jarosz, późniejszy uczestnik wojny obronnej w 1939 r. , po lewej – Zofia Śladowska-Kemona, po prawej Natalia Krzystanek-Śladowska [jedyna żyjąca]. Należy wymienić jeszcze innych światłych uczestników: po lewej [w okularach ] nauczycielka Składzieniówna, po prawej [z wąsami] wójt gminy Sułoszowa, mieszkaniec Jerzmanowic Franciszek Skrzypek, po jego prawej sołtys Gotkowic Ludwik Krzystanek.

Jednak ówczesny proboszcz parafii Jerzmanowice ks. Roman Adamski odmówił jego poświęcenia. Proboszczowie okolicznych parafii w Przegini, Sułoszowej, Skale czy Sąspowie również nie byli skłonni dokonać tego aktu. To stanowisko było i nadal pozostaje niezrozumiałe. Uważano tę organizację za zbyt postępową. Usilne starania  zakończyły się sukcesem, ale dopiero w kościele parafii Biały Kościół, oddalonej o ponad 10 km, należącej do innej diecezji, ponieważ w 1924 r. została odłączona od kieleckiej i ponownie przyłączona do krakowskiej. Członkowie koła przyszli tam pieszo z pieśnią na ustach ze swoim sztandarem, którego poświęcenia dokonał ks. Jerzy książę Czartoryski, któremu ta postępowość nie przeszkadzała.

Kilka osób z tego koła ukończyło Uniwersytet Ludowy w Szycach, a starostwo powiatowe dla najaktywniejszych kół ufundowało stypendia na roczny kurs w Kozich Głowach k/Częstochowy. W 1937 r. przyznano stypendia dla czterech dziewczyn z całego powiatu: dla dwóch z małych Gołkowic i dwóch z olbrzymiej Sułoszowej. Na tym kursie uczono ogrodnictwa, hodowli, krawiectwa, kucharstwa i higieny. W czasie kursu organizowano wycieczki, np. do Gdyni na Święto Morza.

 

Uczestniczki kursu w Kozich Głowach, w strojach łowickich płyną z Gdyni na Hel w 1937 r.Wśród 40 uczestniczek jest Natalia Krzystanek-Śladowska z Gotkowic.

4. Zakończenie.

W tych czasach tylko w nielicznych domach były radia kryształkowe, nie było energii elektrycznej, tylko parę rodzin prenumerowało prasę. Zdołano jednak tak ukształtować charaktery młodzieży, że później uczestniczyli w wojnie obronnej w 1939 r. , a następnie wstępowali do Armii Krajowej.

 

 

di.jpg
dk.jpg
2011 Spotkanie z Historią Ziemi Krakowskiej - Ocalić od zapomnienia.
Powered by Joomla 1.7 Templates