Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
Dzisiaj jest: 20 Kwiecień 2024        Imieniny obchodzą: Agnieszka, Teodor, Czesław

Zygmunt Krzystanek

Z DZIEJÓW PARAFII
Co dalej z polichromią prof. Jerzego Nowosielskiego?

Zapraszamy do przeczytania artykułu
Pana Zygmunta Krzystanka
Artykuł ukazał się w Nr 21 miesięcznika NATANAEL, s. 12-13

Po czterdziestu latach istnienia polichromii prof. Jerzego Nowosielskiego w naszym kościele nastąpiła jej likwidacja. Na temat jej przebiegu ukazało się wiele publikacji w prasie, radiu i telewizji. Przeprowadzono też mnóstwo konferencji prasowych i różnych spotkań, co świadczyło o doniosłości tego wydarzenia. Przytoczę tylko kilka z tych opracowań, z najbliższych nam publikatorów.

W Tygodniku Rodzin Katolickich Źródło Nr 29/499 z 22 lipca 2001 r. ks. Jarosław Kwiecień i ks. Michał Borda – częsty i mile widziany gość naszej parafii, stąd pochodzący, w artykule pt. „Jak było na początku” piszą m.in.: „Pod wpływem opinii mieszkańców parafii obecny proboszcz, ks. Andrzej Ciesielski zdecydował, żeby wrócić do malatury kościoła przypominającej tę pierwotną. Dzięki Akademii Sztuk Pięknych obrazy Nowosielskiego będzie można oglądać w kaplicy św. Jana Chrzciciela przy trasie na Kraków, a kościół parafialny nabierze nowego uroku.”

Pani Agnieszka Raczyńska – Lorek w Tygodniku Katolickim NIEDZIELA Nr 37 z 10 września 2006 r. w artykule pt. „W jerzmanowickiej wspólnocie” pisze m.in.: „W stanie ruiny była też polichromia w tutejszym kościele, na pomoc należało też pospieszyć zabytkowym ołtarzom i obrazom, które naruszył mocno czas. „Pragnieniem parafian było powrócić do stylistyki i tematyki malowideł z 1911 r.” – informuje Ksiądz Proboszcz, [którym wówczas był Andrzej Ciesielski – przyp. Z.K.]. Z punktu widzenia konserwatorskiego należało rozważyć dwie alternatywy: zabezpieczenie polichromii i przesłonięcie pobiałą malowideł prof. Nowosielskiego, względnie dokonanie transferu i ekspozycja malowideł poza wnętrzem kościoła. Alternatywa druga wymagała znalezienia sponsora , który sfinansowałby koszt transferu i konserwacji.

A. Piaśnik podjął się znalezienia sponsorów i załatwienie sprawy transferu malowideł. Transferu dzieł Nowosielskiego dokonał Wydział Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w Krakowie pod kierunkiem prof. Kosakowskiego. Dzieła te są w ASP odpowiednio zabezpieczone i utrwalone w formie ruchomych (przenośnych) elementów, które powrócą do parafii i będą eksponowane w kaplicy św. Jana Chrzciciela”.

Więcej szczegółów dowiadujemy się z „Ostańca” Nr 9[71] z września 2000 r. W artykule pt. „Przeprowadzka Nowosielskiego” czytamy m.in.: „Prowadzonym obecnie pracom renowacyjnym przyświeca idea przywrócenia świątyni pierwotnego wystroju. Na ogół oznacza to zdrapanie wierzchniej warstwy tynku i wydobycie spod niego wcześniejszych malowideł. Mieszkańcy Jerzmanowic postanowili jednak uratować dzieła Nowosielskiego. Do działania przystąpił Adam Piaśnik, przedstawiciel naszej gminy w radzie powiatu krakowskiego, który dotarł do specjalistów z Akademii Sztuk Pięknych i konserwatorów zabytków.”

Przenoszenie obrazów stosowano już w starożytności, ale ta technika rozwinęła się w XVII w. we Włoszech. Przenoszenie tylko warstwy malarskiej wynalezione zostało przez Antoniego Contri z Ferrary i polega ono na przyklejaniu kilku warstw gazy bawełnianej, a następnie oderwaniu całości od podłoża. Taką metodę zastosowano w Jerzmanowicach, dokonując transferu trzech obrazów, w tym największego o powierzchni ok 12 m. kw. Czynności tych dokonano w sierpniu 2000 r. w ramach pracy dyplomowej studentek Pracowni Przenoszenia Malowideł Ściennych na Wydziale Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki krakowskiej ASP – Matyldy Sułkowskiej i Małgorzaty Świeca. Uczelnia dokonała tego transferu bezpłatnie, otrzymała jedynie zwrot kosztów materiałów niezbędnych do tych prac, w wysokości ok. 80 tys. zł. Patronat nad tymi pracami sprawował Wojewoda Małopolski Ryszard Masłowski i Starosta Powiatu Ziemskiego Krakowskiego – Renata Godyń – Swędzioł.

Po konserwacji malowidła miały niezwłocznie trafić do remontowanej kaplicy pw. św. Jana Chrzciciela, gdzie miały być eksponowane w postaci obrazów na ruchomych elementach. Ten chwilowy depozyt polichromii prof. Jerzego Nowosielskiego trwa już niestety piętnaście lat. Pani Krystyna Czerni w swej książce pt. „Jerzy Nowosielski. Listy i zapomniane wywiady.” pisze: „Gdy w 2000 roku, przy okazji kolejnego remontu, chciano ją zamalować – w ostatniej chwili została uratowana przez konserwatorów z Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki krakowskiej ASP. Zdjęta pieczołowicie ze ścian czeka cierpliwie na nowe miejsce”.

Należało by już zakończyć to czekanie i sprowadzić te dzieła do Jerzmanowic, do naszej parafii, która jest ich właścicielem. Zainwestowano w nie ok. 200 tys. zł. (według cen obecnych).

Ponieważ remont kaplicy pw. św. Jana Chrzciciela nadal nie jest zakończony, należałoby znaleźć inne godne miejsce na ich ekspozycję i wreszcie zakończyć, po przeszło pół wieku, historię tej naszej polichromii.

W książce „Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego Nowosielskiego.” Pani Krystyna Czerni pisze: „Swoją pracę w świątyniach Nowosielski porównywał do wędrówki Izraela przez pustynię i okrutny Synaj, „wśród wzgardy i niezrozumienia”. […] Kiedyś dostałem list od pewnej pani, piszącej, że nawróciła się dzięki moim malowidłom w Wesołej – przyznaje malarz z powagą. – Tak, to była wielka, może największa nagroda, jaka może spotkać artystę”.

W latach 2003-2004 TVP Wrocław pracując nad filmem pt. „Tryptyk o Jerzym Nowosielskim”, zawitała do Jerzmanowic, w celu zebrania opinii o polichromii w naszym kościele. Wówczas m.in. i ja również miałem okazję wyrazić swój pogląd o doniosłości tego wydarzenia. Moje obecne podejście do wartości artystycznej tej polichromii jest znacznie bardziej entuzjastyczne.

Na zakończenie pozwolę sobie przytoczyć opinię wybitnego poety, dramaturga i prozaika Tadeusza Różewicza na temat malarstwa prof. Jerzego Nowosielskiego: „Malarstwo Nowosielskiego to malarstwo rozpięte na ramionach miłości niebiańskiej i miłości ziemskiej. Rozdarty przez te dwie miłości malarz przypomina czasem anioła, a czasem nietoperza wiszącego w podziemiach opuszczonej świątyni”.

Należy przypomnieć, że polichromię Nowosielskiego w naszym kościele zawdzięczamy byłemu proboszczowi, czcigodnemu ks. kanonikowi Janowi Rachtanowi. Zakończenie historii jego dziejów przedstawię w następnym numerze NATANAELA.

di.jpg
dk.jpg
2011 Z DZIEJÓW PARAFII Co dalej z polichromią prof. Jerzego Nowosielskiego?.
Powered by Joomla 1.7 Templates